Tatuaż- za i przeciw.
Komentarze: 0
[Dziś zamiast plotek dyskusja o zaletach i wadach tatuażu…]
Ewa: Daria, rozmawiałam ze dwa dni temu o moim tatuażu i pomyślałam, że warto byłoby napisać coś o tym, czy jesteśmy ze swoich zadowolone czy nie i czy drugi raz zrobiłybyśmy to samo? Żałujesz…?
Daria: Nie żałuje, pamiętasz, że zawsze, od młodości, myślałyśmy o tym i jak w końcu zrobiłyśmy po studiach byłyśmy bardzo zadowolone… Tatuaże „nosi” w tych czasach wiele gwiazd, znanych nam z pierwszych stron plotkarskich gazet, i nie tylko. Osoby wytatuowane, szczególnie pięknymi wzorami „maja coś w sobie”. Są „sexy”:)
Ewa: Racja, w każdym człowieku, który poznał uczucie tatuowania, jest dla mnie coś mistycznego, co mnie z nim w pewien sposób łączy. Oczywiście nie każdy odbiera to na takim poziomie jak ja:) Byłam i nadal jestem ze swojego zadowolona, on oddaje mój charakter. Sama go wymyśliłam, wiem, że nikt takiego nie ma. Jestem jednak zadowolona, że jest tam gdzie jest, to znaczy w miejscu, które zazwyczaj zakrywa ubranie i mam możliwość nie pokazywać go wszystkim, tylko tym osobom, które są na tyle mi bliskie, że mogą zobaczyć ten skrawek moich pleców.
Daria: Mam tatuaż w tym samym miejscu i też uważam, że to dobrze. Obie prowadzimy kariery zawodowe i wiemy, że często tatuaże nie są miło widziane przez pracodawców, jeżeli wystają zza „mundurka”.
Ewa: Każdy, kto robi sobie tatuaż musi pamiętać też o tym, że on będzie na ciele już zawsze, nigdy się nie zmyje, nie zniknie a usunięcie laserem jest bolesne i kosztowne (w zależności od wielkości). Ważne jest też, żeby wzór wybierać z pełną świadomością. Swastyka wybrana w młodości może już zupełnie nie odwzorowywać naszych przekonań po kilku latach, bądźmy więc pewni swego wyboru.
Daria: Wiem, że „ciągoty do” tatuowania się maja już bardzo młode dziewczyny i takim polecałabym mniejsze, „niewinne” wzory.
Ewa: Widziałam kiedyś tatuaż córki mojej znajomej, zrobiony na boku pod pachą, i był to przepiękny kwiat magnolii. Delikatny, cieniowany i pastelowy… Myślę że taki tatuaż nigdy jej nie będzie przeszkadzał ani w pracy ani w życiu, nawet, gdyby już z chęci posiadania jego „wyrosła”.
Daria: Nie możemy też nie wspomnieć o bólu, który jest nieodłączną częścią robienia sobie tatuażu. Im większy wzór, im bardziej cieniowany lub kolorowany tym dłużej siedzi się na fotelu i czeka (cierpiąc) na wykończenie dzieła:)
Ewa: Fizycznie można odczucie tatuowania określić jako wielokrotne drapanie drutem ciala w jednym miejscu… i po jakimś
Daria: Na całe szczęście kiedyś tatuażysta kończy pracę, kończy się więc ból:)
Ewa: Polecamy profesjonalne studia tatuażu bo nie należy zapominać, że tatuowanie jest ingerencja w struktury naszej skóry i można się nabawić zakażenia wątroby typu C. Narzędzia muszą być odpowiednio sterylizowane w specjalnych urządzeniach a artysta robiący tatuaż powinien mieć czyste ręce, warto również zwrócić uwagę na czystość w studiu, w którym tatuaż się robi.
Daria: Więc jak Ewa, generalnie polecamy czy odradzamy?
Ewa: My jesteśmy zadowolone, robiłyśmy swoje z pełną świadomością ale przesłanie do innych… Zastanów się 100, 200, 1000 razy zanim zrobisz sobie tatuaż. Myśl też o tym, co powie otoczenie, jeżeli zależy Ci na opinii innych. Ten tatuaż zostanie z Tobą „do grobowej deski”;)
Dodaj komentarz