Komentarze: 0
Samo sformułowanie "tatuować" pochodzi z języka tahitańskiego (tatau) i oznacza "znak", a rdzeń ta to "bić", "ryć" lub "stukać".
Najstarszym znanym posiadaczem tatuażu jest tzw. człowiek z lodu – Ötzi, odkryty w dolinie tyrolskiej na granicy Alp i Włoch 19 września 1991 roku. Lodowa mumia zdradziła nam nie tylko szczegóły życia w odległej epoce miedzi. Nasz przodek, zmarły 5300 lat temu, miał tatuaże w dolnej części kręgosłupa, na kostce i kolanie. Najprawdopodobniej miały one znaczenie magiczno-lecznicze, gdyż umiejscowione były w miejscach uważanych za punkty akupunktury dla chorób, na które cierpiał.
W starożytnym Egipcie tatuowały się przede wszystkim kobiety zarabiające ciałem – tancerki, muzykantki i prostytutki. Takie ozdabianie ciała miało podkreślać atrakcyjność. Najstarszy odkryty eksponat tatuażu na zachowanej ludzkiej skórze z Egiptu to rysunek na ciele tebańskiej kapłanki boginii Hator –Ameut, pochodzący z ok. 2000 r. p.n.e.
Starożytna Grecja i Rzym to już kopalnia zachowanych świadectw sztuki tatuatorskiej. Zjawisko to, występujące powszechnie u ludów barbarzyńskich, opisywali m.in. Herodot czy Ksenofont. Ówczesne tatuaże, oprócz funkcji dekoracyjnych i religijnych, były czynnikiem odróżniającym biednych od bogatych, zwykłych członków plemienia od wodzów. Tatuaże nosili Ilirowie, Trakowie, Galowie, Brytowie, Germanowie czy Scytowie. Sami Rzymianie uważali tatuaż za przejaw prymitywizmu. Na terenie Imperium Rzymskiego istniał zakaz tatuowania się przez ludzi wolnych. Tatuażem piętnowano zbiegłych niewolników, przestępców oraz najemników rzymskich.
Pierwsi chrześcijanie tatuowali sobie inicjały Jezusa lub krzyże. Przez innowierców znak ten traktowany był jako piętno, przez samych chrześcijan – jako symbol zjednoczenia. Ostatecznie jednak, w czasach, gdy chrześcijaństwo już okrzepło, papież Adrian I potępił tatuaże jako ingerencję w boskie dzieło jakim jest człowiek.
Średniowiecze to w Europie okres silnej władzy Kościoła i co za tym idzie, negatywnego nacechowania sztuki zdobienia ciała. Piętnowano przestępców, co na trwałe ugruntowało funkcję tatuażu jako znaku ludzi o wątpliwej reputacji. Wyjątek stanowią tu krzyżowcy, którzy tatuowali sobie na czołach znak krzyża, co miało zapewnić im – na wypadek śmierci – chrześcijański pochówek.